Monika i jej historia.

Jeszcze niedawno nasza mama była całkowicie zdrową, piękną kobietą. Pomimo bardzo trudnego dzieciństwa, stała się niesamowicie silną kobietą. Najlepszą mamą, jaką ja i mój brat Dawid mogliśmy sobie życzyć. Była silną osobą, przeszła przez wszystkie życiowe przeciwności, które zaczęły się w jej dzieciństwie... Jej matka zmarła, gdy była mała, potem jej babcia, a ona nigdy nie znała swojego ojca. Nie tylko dla nas, ale także dla tych, którzy ją otaczali, zawsze była osobą, która dawała z siebie wszystko, nawet jeśli nie musiała. Była dla nas osobą o otwartym sercu i potrafiła wnieść radość do życia każdego.

30 grudnia 2022 roku nasze życie wywróciło się do góry nogami, gdy zadzwonił telefon i powiedziano nam, że nasza mama miała bardzo poważny wypadek samochodowy z ciężarówką, która uderzyła w nią z pełną prędkością, po czym została przetransportowana na OIOM w Hradcu Kralove. Została przywieziona w bardzo ciężkim stanie, ze złamaną kością miednicy, złamanym obojczykiem, połamanymi żebrami, przebitym płucem, rozerwaną aortą i krwawieniem do mózgu.

Przez 3 miesiące była w śpiączce czuwającej, po czym stopniowo wybudzała się dzięki terapii w komorze barycznej w szpitalu w Kladnie. Walczyła każdego dnia, krok po kroku, mimo że lekarze na początku nie dawali nam wiele nadziei i przygotowywali nas na najgorsze.

Ale ona przetrwała i nie poddała się. Została przykuta do łóżka z rozległym uszkodzeniem mózgu. Niestety, niezamężna i bez środków do życia.

Przez trzy miesiące leży na prywatnym oddziale rehabilitacyjnym w GaRC w Kladnie, gdzie starają się rozruszać jej ciało, aby można było lepiej się nią zająć i aby Monika mogła stopniowo wsiąść na wózek inwalidzki. Tam zaczęła komunikować się za pomocą tablicy, na której może pisać i komponować litery, ciągle pyta, kiedy wróci do domu. Zaczyna mieć lekką kontrolę nad swoimi strunami głosowymi i na sygnał wypowiada słowa przynajmniej bezgłośnie, więc uważamy, że może ponownie nauczyć się mówić. Droga do pełnego wyzdrowienia będzie długa i ciernista, mama jest silna i każdego dnia walczy o powrót do nas.

Co dalej?

Za kilka tygodni jej pobyt w Kladnie dobiegnie końca.

Ponieważ nie jest w stanie poruszać się nawet na wózku inwalidzkim, konieczny jest specjalny samochód, rozkładane łóżko, specjalny materac, wózek inwalidzki, opieka pielęgniarska i profesjonalna pomoc.

Zanim Monika wróci do domu lub specjalistycznego ośrodka, chcemy zorganizować pobyt w centrum neurorehabilitacji, który pozwoli jej łatwiej komunikować się z rodziną oraz poprawi jej ogólną mobilność i zdolności motoryczne. Ośrodek znajduje się w Libercu. Następnie chcielibyśmy zorganizować dla Moniki terapię komórkami macierzystymi

Po dziewięciu niekończących się miesiącach przeszkód, smutku i wysiłków, każdego dnia jesteśmy coraz bliżej nadziei, że Monika do nas wróci. Jak na ironię, przez całe życie była dumna ze swojej niezależności i samowystarczalności, ale teraz potrzebuje każdej możliwej pomocy!

Na co dokładnie zostaną przeznaczone pieniądze ze zbiórki?

Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone przede wszystkim na leczenie i rehabilitację Moniki oraz związane z tym koszty.

Nasze cele będą zależały od powodzenia zbiórki. W sumie chcemy odłożyć około półtora miliona na logopedię, rehabilitację, neurorehabilitację i leczenie komórkami macierzystymi, które niestety nie są przeprowadzane w Czechach, a zatem nie są objęte ubezpieczeniem. Wykorzystamy to również, aby przyczynić się do najnowocześniejszego leczenia w prywatnym ośrodku neurorehabilitacji w Libercu, który nie jest objęty ubezpieczeniem. Koszt zakwaterowania na cztery tygodnie dla Moniki i Terezy wraz z transportem i wyżywieniem wynosi około 100 000 CZK. Jeśli zbierzemy więcej pieniędzy, przeznaczymy je również na zagraniczne leczenie specjalizujące się w uszkodzeniach mózgu, na przykład w Szwajcarii lub Meksyku.


Jednym z pozostałych celów jest zapewnienie mobilności, transportu do szpitala, domu i co najważniejsze, powrotu do normalnego życia. Chcemy wykorzystać darowizny na zakup Volkswagena Caddy z przystosowaniami do wózków inwalidzkich o wartości 780 000, w tym ze specjalną zabudową. Dzięki wkładowi państwa, który waha się od 100 do 500 tysięcy, chcemy odłożyć 400 tysięcy z zebranych pieniędzy na zakup pojazdu.


Wreszcie, z nadzieją na powrót do domu, do dzieci, trzech kotów i psa, chcemy pomóc Monice w zakupie pomocy medycznych, takich jak rozkładane łóżko, materac przeciwodleżynowy, specjalny wózek inwalidzki i modyfikacje domowe, aby uprościć jej sytuację. Szacujemy, że 700 000 koron przeznaczymy na pomoce medyczne i przystosowanie domu, a 300 000 na utrzymanie dzieci, które nadal się uczą.


Jeśli uda nam się osiągnąć wszystkie te cele, wszelkie dodatkowe fundusze zostaną wykorzystane na spłatę kredytu hipotecznego i pożyczki, na które Monika i jej dzieci nie mogą sobie pozwolić w tej sytuacji, a także na opiekę nad jej zwierzętami, Harveyem, Daisy, Mią, Karelem i Gregiem.


Ta sytuacja zmieniła życie nie tylko Moniki, ale przede wszystkim Terezy i Dawida, którzy nie wyobrażają sobie przyszłości bez swojej mamy. 

Chcielibyśmy bardzo podziękować w imieniu całej rodziny i bliskich Moniki, każdej dobrej duszy, która pomoże nam przywrócić Monice jej życie, a przede wszystkim przywrócić jej ukochanym dzieciom ich mamę, ponieważ wszyscy bardzo za nią tęsknimy.