Dear customers, due to the Easter holidays, orders placed between March 28 - April 1, 2024 will be shipped from April 2, 2024. Have a lovely and peaceful Easter, Monkey Mum team.

Karmienie piersią jest najzdrowsze

O karmieniu piersią mówi się w ostatnich latach dużo, a mamy są zachęcane do karmienia piersią jak najdłużej. To świetna wiadomość. Nic to nie kosztuje, a pierś jest zawsze pod ręką, czemu więc tego nie wykorzystać i nie zaoferować swojemu dziecku najlepszego pokarmu, na który zasłuży.

Oczywiście istnieje wiele powodów, dlaczego kobiety nie karmią piersią - nie chcą, nie zgrywa się to z karierą, nie potrafią rozpędzić laktacji albo kiedy nadchodzi skokowy rozwój, przestaną karmić, ponieważ obawiają się, że mają zbyt mało pokarmu. W tym przypadku cieszmy się z istnienia modyfikowanego mleka dla niemowląt, którym możemy je nakarmić.

Co robić jeszcze przed narodzeniem dziecka?

Idealnie, aby kobieta przygotowała się na karmienie, aby wiedziała, co ją czeka i dlaczego warto z tego nie rezygnować. W dziedzinie karmienia możesz szukać informacji w szkole rodzenia, najlepiej, jeśli jest to doradczyni laktacyjna, która ma szerszą wiedzę i potrafi lepiej tłumaczyć.

Co robić po narodzeniu dziecka?

Kiedy dziecko już jest na świecie, warto zaprosić doradczyni laktacyjną, aby skontrolowała odpowiednie przyssanie dziecka i prawidłową budowę jego jamy ustnej. Może zdarzyć się, że dziecko urodzi się z krótkim wędzidełkiem języka i należy je przeciąć, aby język dziecka mógł odpowiednia pracować podczas ssania, a dziecko pobierało wystarczającą ilość pokarmu. Nie bój się, jest to szybki i bezbolesny zabieg.

Doradczyni z pewnością zaleci częste przystawianie dziecka do piersi, aby ciągle stymulować tworzenie mleka, ponieważ popyt równa się podaż. Im więcej karmisz, tym więcej mleka się tworzy.

Cały proces jest także o chemii między mamą a maluszkiem, dlatego warto praktykować kontakt skóra do skóry, który dziś jest standardem po porodzie. W domu możesz leżeć z dzieckiem w łóżku i przytulać je do siebie, ewentualnie możesz włożyć noworodka do chusty zawiązanej na nagie ciało i wspierać tak laktację. W nocy możesz praktykować nocne karmienie podczas snu, kiedy śpisz razem z dzieckiem, a ono ma dostęp do piersi zawsze, kiedy potrzebuje.

W przypadku, że dziecko jest w stanie przespać większość nocy, możesz regularnie odciągać mleko ręcznie lub za pomocą laktatora, a mleko mrozić na przypadki, kiedy nie będziesz w domu. Najważniejsza jest stymulacja piersi.

Kiedy trzeba dokarmiać mlekiem modyfikowanym

Jeśli stanie się tak, że karmisz piersią, ale dodatkowo dokarmiasz mlekiem modyfikowanym, ponieważ pediatra podczas kontroli wystraszył cię ubytkiem masy ciała dziecka czy innym powodem, nie podawaj mleka z butelki. Jeśli chcesz zachować laktację i stopniowo odstawić mleko modyfikowane, doradca laktycyjny z pewnością zaleci dokarmianie drenem przy piersi. Nie jest to nic skomplikowanego. Mleko modyfikowane przygotujesz do specjalnej buteleczki z dziurką, do której przyłączysz dren, a ten następnie przyłożysz obok brodawki. Maluszek tak będzie ssać mleko z drenu, ale jednocześnie będzie stymulować Twoje piersi, a to jest najważniejsze.

Ziółka na laktację

Tutaj nie ma konsensusu, nawet między doradczyniami laktacyjnymi. Niektóre z nich zalecają zioła i leki homeopatyczne, inne raczej nie, ponieważ mogą mieć negatywne skutki uboczne. Dlatego decyzja zależy do mamy, czy chce skorzystać z naturalnych środków czy alternatywnych metod. Spośród ziół najczęściej poleca się kozieradkę, drapacz lekarski i moringę. Zalecanym środkiem homeopatycznym jest Ricinus Communis CH5.

A co ze smoczkiem?

Ze smoczkami jest podobnie jak z butelkami. Jedno i drugie jest dla dzieci nienaturalne - gumowe, a ssanie przebiega trochę inaczej. Jest wiele mam, które twierdzą, że smoczek ani karmienie butelką nie zepsuła karmienia piersią, ale jest także wiele mam, które przez to przestały karmić. Skutki nie muszą przejawiać się od razu, ale dopiero po kilku miesiącach używania. Wtedy decyzja o tym, czy podawać smoczek i potencjalnie negatywnie wpłynąć na karmienie piersią należy do mamy.

Karmienie to wiedza

Jeśli nie uda się nastartować laktacji jeszcze na porodówce, nie martw się, ponieważ kiedy będziesz z dzieckiem w domu, będziesz mieć więcej czasu i spokoju na karmienie. Daj sobie czas, zobaczysz, że się da. Są kobiety, które w pełni zaczęły karmić piersią dopiero po kilka miesiącach dokarmiania, a więc naprawdę to możliwe, trzeba być tylko cierpliwą i wierzyć w swoje możliwości. Jeśli z jakiegoś powodu to się nie uda, nie złość się na siebie, ponieważ zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Najważniejsza jest zrelaksowana i zadowolona mama, która przekazuje pozytywną energię, niż ta zestresowana i zdesperowana.

Życzymy powodzenia na początku karmienia i jak najmniej niechcianych rad od innych.